Tyle do zobaczenia!
To był jeden z tych tygodni. W tygodniach, w których topniesz w samochodzie na parkingu docelowego pojazdu, a następnie zamieszczaj całą torbę mieszanych orzechów podczas zakupów w celu i czujesz się chory… wiesz, ta marka tygodnia. Naprawdę starałem się być wdzięczny i pozwolić, żeby się mnie umyć; Naprawdę próbowałem obudzić się w poniedziałek rano z nową perspektywą. Ale poniedziałek był szary i deszczowy.
Podczas mojej jazdy do pracy wybrałem, że mój świat był zbyt szary i potrzebowałem plusków koloru, aby wszystko rozjaśnić. Gdzie dodaje się kolor do ich życia? Dlaczego gdziekolwiek są kwiaty, to tam! Tak więc po szkole i Weston i ja uderzyliśmy w Nursery Main Street, aby ukończyć debiutanckie Matki Challenge #22, sprawdź inny rodzaj pokoju dziecinnego – jeden z kwiatami. Przedszkole Main Street to nie tylko żłobka, mają piękny asortyment prezentów, piekarni i sklepu ogólnego. Czy jest lepsze miejsce na spędzenie deszczowego popołudnia, prawda?
Objawienie: traktuj siebie!
Weston spał, kiedy przyjechaliśmy, ale jak tylko wyszliśmy z samochodu, i poczuł biczujący wiatr, obudził się z podziwem pięknych kwiatów i wszystkich ich kolorów. Pomogło mi to ogromnie nastrój, aby zobaczyć go w tak zdumieniu! Gdybyśmy tylko wszyscy mogli spojrzeć na świat oczami 7 -miesięcznego wieku – wszystko jest dla nich zupełnie nowe! Wsiedliśmy do środka i wędrowaliśmy przez kręte pokoje, patrząc na projekt domu i prezenty. Weston nie mógł przestać odwracać głowy, patrząc w ten sposób. Spojrzałem na kwiaty, westchnąłem i powiedziałem do Westona: „Czy nie byłoby dobrze mieć kwiaty?” Potem przyszło mi do głowy, po raz pierwszy w moim życiu, że mogę być nosicielem szczęścia… i kupować kwiaty.
Znośnik Bliss, mama!
Nie musiałem czekać, aby otrzymać kwiaty, kiedy mogłem zaoferować własną kolorową radość! Poszliśmy do niewiarygodnie miłych kobiet z przodu i powiedzieliśmy im, że dostaniemy kwiaty do zabrania do domu. Zabrałem Westona do okna kwiatowego i oboje zeskanowaliśmy oczy tam iz powrotem, decydując, co dostać. Wybraliśmy białe tulipany z mnóstwem zieleni i słoneczniki.
Plush, szczęśliwy, oznaki wiosny!
To wyjątkowe, jak łatwe zadanie, takie jak wybieranie własnych kwiatów i wprowadzenie w życie trochę brzegu, może zmienić całą perspektywę. Kiedy patrzyłem, jak moje dziecko robi głupie twarze na jego odbicie we wszystkich lustrach, zdałem sobie sprawę, że bardziej niż cokolwiek innego, chcę, żeby wiedział, jak uszczęśliwić własną duszę. Chcę, żeby znalazł rozkosz w małych rzeczach, takich jak tulipany, lustra lub pyszne zapachy. Naszym zadaniem jako rodziców nie jest tworzenie świata bąbelkowego, w którym nic złego nie może się zdarzyć, to pomaganie naszym dzieciom w zwiększaniu własnego poczucia szczęścia, więc kiedy się zdarzają złe rzeczy, mogą znów znaleźć poczucie rozkoszy.
Kiedy Eric wrócił do domu tej nocy, zapytał, kto kupił mi kwiaty, i po raz pierwszy w życiu uśmiechnąłem się i powiedziałem: „Ja!” I to wypełniło moją duszę radością.
[Zdjęcia Olivii Howell, Wszelkie prawa zastrzeżone]
Znajdź więcej zajęć dla dzieci z 52 tygodniowymi wyzwaniami matki debiutanckiej.
Jeśli już uczestniczysz, użyj hashtag #rookiemoms na Twitterze na Instagramie, abyśmy mogli się nawzajem kibicować.